Barrio Latino

pokiwała głowa-zgadza się naszczęscie nie z samego rana więc moge tutaj jeszcze posiedzieć-zamówiła tym razem sok pomarańczowy i przyjrzała się spowrotem Matiemu-po co pracujesz w wekend i w ciągu tygodnia,to męczace

Zaśmiał się.
-Skowronku, ja uwielbiam tą robotę.
Powiedział z uśmeichem na ustach.
-Tworzę tak jakby arcydziała, chwilowe eksponaty. a materiałem moje pracy są włosy.
Wzruszył ramionami.
-dla mnie to niekończąca się zabawa

pokiwała głową i tak go lubiła nawet jak musiał jej wyrwac garśc włosów aby cos stworzyc na jej głowie-w takim razie widzimy się jutro-upiła łyka i znowu na niego popatrzyła-jestes szalony Mati ,ale tak cię kocham-posłała mu buziaka

-wypraszam sobie-powiedział robiąc mine oburzonego-co najwyżej pozytywnie zakręcony.
Zaśmiał się.
-No ba! mnie się nie da nie kochać. tylko zobacz jak te dziewuszki na mnie patrzą
Dodał wypinając do przodu kaltę.

dotkneła ręką jego brzucha-oho widze ze kaloryferek nadal masz-dawno nie widziała go nago więc mogła się domyslac ze nadal pakuje siłowni.odwróciła się patrzac na grupe rozchichotanych małolat-tak ale one jeszcze podchodzą pod prokuratora,słodziaku

-to bz znaczenia-powiedział znudzony.-popsułaś mi zabawę
Powiedział smutno, jednak odwrócił się i posłał dziewczyną ładny uśmiech. A na siłownię chodził, a jak! trzeba o siebie dbać.
-No ba, że mam.-powiedział dumnie.

ej ten fryzjer kojrzy mi się z niezadzieraj z fryzjeram xp
-masz masz przeciez wyczuwam-pomacała go znowu i położyła grzecznie rączki na kolanach-muszę się zbierać,jutro do pracy.więc pewnie jutro tez będziesz mógł sobie mnie pooglądać a nwet pomacac moją głowe

-Co za szcześciepowiedziała śmiejąc się i dopijając swoje Malibu.
westchnął.
-nie chce mi się z tąd ruszać-powiedział marudząc.

-no to rusz się i mnie odprowadz-zeskoczyła ze stołka i pociągneła go za ręke aby sam zleciał tez

-Ej skowronku! nie rób mi tak, bo stanie mi się krzywda-powiedział schodząc ze stołka i wychodząc na ulicę uprzednio płacąc bramanowi.

/zacznij na ulicy/