Tinka i Żeromek

Juz prawie zasypiała w taksówce,czemu wszedzie muszą być takie potworne korki.Z pomocą portiera dotarła na swoje pietro i weszła do siebie.Rzuciła torebe w kąt i poszła do łazienki,kiedy połozyła się do łozka sięgneła tylko po telefon i napisała sms'a

Wpadł do domu i czekał na dżordiego xdd

ej ja się smieje juz do monitora hihihih
zapukał tak jak się umówili i czekał az mu otowrzy,sprawdził swój oddech ale spoko pachniał miętą

poczekał 10 sekund żeby nie było, że czeka z niecierpliwością koło drzwi. później nonszalancko otworzył drzwi i oparł się o framugę.
- cześć kocie! - wymruczał i dotknął palcem jego nosa.
/jhahaa seryjnie nie mogę,

Zrobił gest jakby chciał go ugryśc z ten palec-mruuu-zawołał akcentując seksownie errrrrrrrr jak to hinszpański izi robił na cb,pewnie tez był kochankiem dzordanak to się nauczył xp-jestes sam???-spytał i wziął go w ramiona macając po jędrnym tyłeczku

- taak, co proponujesz? - spytał wciągając go do środka i zamykając drzwi wejściowe. trzymał go w objęciach!

-hmm tylko i wyłacznie deser z toba w roli głownej-klepnął go lekko w tyłek i wszedł głębiej znaczy do salonu wszedł

- świetnie, guru seksu. - powiedział i popchnął go lekko na kanapę, a potem się na niego rzucił, całując z niezwykłą namiętnością jego szyję i wydajny podbródek.
- pragnę cię cukiereczku. - wyszeptał mu do uszka a potem je delikatnie ugryzł.

no to on wybuch z nadmierną namiętnością i zerwał z niego jesgo sweterk i koszule,wpił usta w jego sutka i ssał macając przy okazji jego ponetne pośaldki-jesteś mój i tylko mój-ugryzł jego brodawkę

ale się żeromek podniecił w tej chwili nie ma co, teraz on ściągnął z jorda jego sweter w romby z niezwykłą zwinnością. później dorwał się do jego rozporka i ściągnął z niego spodnie razem z bokserkami!

i się przeseksili ale nie poweimy Wam jak to robia dwaj panowie poogladajcie sobie gdzie indziej,było im dobrze i nie musieli sie martwić ze zalicza wpadkę czy cos ooo,lezeli teraz i jordan masował mu plecki-misiu z kazdym razem jestes coraz lepszy

- nienie, to ty jesteś lepszy gargulcu mój [xd]. - powiedział wstał i poszedł pod prysznic a ja lecę ;*

pod prysznicem zrobili to jeszcze raz a potem on znikł i był tylko milusim wspomnieniem

zapukałs do drzwi niecierpliwiąc się , w końcu znała tu tylo tins i nie za bardzo wiedziała co teraz robić.

otowrzyła jej i wpuściła do środka,nawet do salonu zaprowadziła.całe szczeście ze nie było jzu sladów JJ i ich.....fuj.-chcesz kawy???-pewnie chciałą i poszła jej zrobić,-to co tam u Ciebie-wystawiła głowe z kuchni i patrzyła na katowa


//ej i ja ma zw

- Byłam w biurze. No wieem że jutro dopiero zaczynam tą pracę ale wiesz jak to jest ze mną, zawsze chce mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. -usiadła na wygodnej i usłanej poduszkami kanapie. - dzięki jednak że zaproponowałaś mi żeby się zastanowiła nad tą posadą. Poznałam prezesa finansowego i z szefem reklamy Ines. - rozglądała się po apartamencie.

-i jak???-wróciła z glowa do kuchnii i naszykowała pewnie kawe i tuczące ciastka,zaniosła to do salonu i postawiła na stole,usiałda koło niej pewnie-dobrze ze Cię przyjeli,gratuluje-przytuliła ją mocno,a co tam u ciebie wogóle?

- wiesz , matka chce żebym wróciła. Nie ma mowy! Już prawie cały bagaż i meble są w moim apartamencie. To moje miasto i ja się stąd nie ruszam. Już nie mogę się jutra doczekać. -wzieła i napiła się kawy- a co u ciebie? widzę że nie mieszkasz sama- spojrzała na rożne męskie rzeczy walające się po mieszkaniu

roześmiała się i spojrzała na stos ubrań w kącie-oh wybacz ale to żerom po sobie nie sprząta,chyba zdązxyłas go poznac??-sięgneła po czekoladowego herbatnika i przeniosła wzrok na katową

- no nie za bardzo. tylko tyle ile mi o nim opowiadałaś przez telefon. Ty możesz jeść? - zdziwiła się patrząc jak tins je herbatnika- to znaczy nie boisz się ze przytyjesz?

przewróciła oczami-no tak-przytakneła głowa-mam szybka przeiane materii ej i nie mam zamiary rezygnowac ze wszystkich przyjemnośc tylko dla centrymetrów w talii-wzieła drugie ciasto i schrupała ze smakiem-najwyzej mnie wyrzucą i wróce do VS

- że ty się nie boisz. - popatrzyła jak ona zjada ze smakiem ciasteczka i przypomniała sobie że dzisiaj nic nie jadła i zaburczało jej w brzuchu ale zaraz wyciągnęła torebki gumę owocową . ona zawsze jej pomaga. musi jeś posiłki systematycznie. nie je nic 2 h przed snem- no ale tak wogole to gratuluje cię tego faceta. on też w branży ''moda''?

zakrztusiła się okruchami ciastka i musiała popic kawą-ej nie to nie tak jerome to mój przyjaciel i raczej woli chłopców-uświadomiła przyjaciólke-nie ma faceta -uśmiechneła się-dopiero się rozglądam za jakimś przystojniaczkiem

zaśmiała się
- no tak , gejów przybywa -usmiechała się - ja też szukam. -ja też dopiero co zerwałam , ale to nie było nic ważnego. wpadł mi ktoś w oko ale.. zresztą wogóle głupio że o tym myśle- wypiła kawę