cóż, życie . okrutne. właściwie ona była spokojna , zero zdenerwowania i wgl spokojnie zbierała swoje ciuszki które potem na siebie włożyła - hm, xavier .... - zrobiła małą pauze zastanawiając się czy powiedzie to co chciała powiedziec- .... do zobaczenia w pracy ! - powiedziała, co prawda co innego niżchciała i chyba poszła, bo jakoś dziwnie by było gdyby po tej akcji z ucieczką cinti spod niego miałaby tu zostac ;x