Biuro Projektantki

-niby gdzie ja mam sie płożyć-spytała podnosząc trochę głos.
Na chwilę złapała zawieszkę, co oznaczało, że ma nowy pomysł.
Szybkim krokiem ruszyła do biurka i zaczęła rysować.

Przewrócił oczami i wskazął podłogę. Przeciez była czysta, co nie?
-Co rysujesz? - zapytał ciekawy i wstał i zaglądnął jej przez ramię

-Mam-powiedziała zmieniając kolor kredki na oliwkowy-pomysł.
Powiedziała skupiając się na tym co rysowała.
Projekt męskiej koszuli w sam raz na jesienną kolekcje,

I w sam raz na niego!
-A będę mógł to założyć? - zapytał z nadzieją, podziwiając jej dzieło.

-To?-spytała odchylając głowę do góry by na niego spojrzeć.
Zaśmiała się.
-To dopiero projekt.

-Co z tego, chcę być pierwszy - powiedział wesoło i przyjrzął się projektowi. BYł narysowany z precyzją i z pomysłem.

-dobrze, dobrze-powiedziała ze śmiechem.-jeśli zostanie wykorzystany nikt inny się w nim nie pojawi.
Przyrzekła mu kręcąc głową i zaznaczając parę plam jasnym zielonym, aby nadać rysunkowi realny wygląd.

-Dzięki dzięęki - powiedizał siadając na biurku i spoglądając to na nią, to na jej rysunek

-no co?-spytała podnosząc brwi i spoglądając na niego. nie rozumiała jego zachowania.

sori.
-Nic, nic - powiedział i zeskoczył z biurka. - Muszę iść, narazie - pożegnał się z nią i wyszedł